Alone
Dystans całkowity: | 8675.77 km (w terenie 1423.96 km; 16.41%) |
Czas w ruchu: | 335:50 |
Średnia prędkość: | 23.94 km/h |
Maksymalna prędkość: | 76.00 km/h |
Suma podjazdów: | 4312 m |
Maks. tętno maksymalne: | 202 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 182 (88 %) |
Suma kalorii: | 61168 kcal |
Liczba aktywności: | 220 |
Średnio na aktywność: | 39.44 km i 1h 39m |
Więcej statystyk |
Technika jazdy w Kabackim
d a n e w y j a z d u
40.00 km
30.00 km teren
01:55 h
Pr.śr.:20.87 km/h
Pr.max:35.00 km/h
Temperatura:
HR max:177 ( 86%)
HR avg:144 ( 70%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1223 kcal
Rower:Merida
Sporo podjazdów i zjazdów w Powsinie. Singieltracków również było sporo.
Kategoria 25 - 49, s2012, Alone
Zakupy
d a n e w y j a z d u
43.50 km
10.00 km teren
01:37 h
Pr.śr.:26.91 km/h
Pr.max:42.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Wczoraj przekonałem się do jazdy w rękawiczkach, jednak poprzednie były za małe, więc musiałem kupić nowe. Z zakupami jest tak, że idzie się do sklepu po mąkę, a wychodzi się z całym koszykiem zakupów. Podobnie było dzisiaj:)
Kupiłem:
-Pompkę ręczną Topeak Rocket Race. Wcześniejsza pompka była mało wydajna
-Małą torbę podsiodłową Topeak. Poprzednia się sama otwierała i była mało praktycna
-Rękawiczki z krótkimi palcami
-Łyżki Pedros. Poprzednie zgubiłem w Legionowie
-Dętkę
Kategoria 25 - 49, s2012, Alone
Lajcik przed maratonem
d a n e w y j a z d u
29.00 km
20.00 km teren
01:25 h
Pr.śr.:20.47 km/h
Pr.max:32.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Spokojna jazda, aby tylko się poruszać przed maratonem. Nie zabrakło technicznych rundek w lesie Kabackim i podjazdów.
Kategoria 25 - 49, s2012, Alone
Trening
d a n e w y j a z d u
34.50 km
20.00 km teren
01:30 h
Pr.śr.:23.00 km/h
Pr.max:51.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Trening pedałowania:
-15min rozgrzewka
-15min: interwały na super szybkiej kadencji i małym przełożeniu po 30sek i odpoczynku 60sek
-10min: izolacja nogi i po 30sek zmiana nogi
-15min: interwały na super szybkiej kadencji i małym przełożeniu po 30sek i odpoczynku 60sek
-10min: izolacja nogi i po 30sek zmiana nogi
= 1h 5min
32 sekundy po treningu, w kabackim złapałem kapcia na tyle:( Pierwsza guma na oponie Racing Ralph :(
Kategoria 25 - 49, s2012, Alone
Obdarcie pleców
d a n e w y j a z d u
48.00 km
33.50 km teren
01:50 h
Pr.śr.:26.18 km/h
Pr.max:51.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Drugi dzień po zmianie na opony terenowe byłem głodny terenu. Zdecydowałem, że pojadę do Parku Chojnowskiego, a potem do lasu Kabackiego.
W Chojnowskim na pewnym siglu bardzo dobrze mi się jechało i trochę zaszalałem. Singiel położony jest przy rzeczce i zdarza się, że mocniejszy wiatr przewali parę drzew. Zawsze udaje mi się pod nimi przejechać, jednak dzisiaj było zupełnie inaczej. Zawadziłem plecami o pień, który tworzył kąt 40* z ziemią. Jechałem po prostu za szybko i nie zdążyłem się schylić pod drzewem. Trochę bolało, ale po 30 sekundowym postoju z plecami było już lepiej:) Po przyjeździe do domu okazało się, że zdarłem skórę z czterech kręgów.Obdarte plecy
© bartex1997
Fajnie wygląda:)
Kategoria 25 - 49, s2012, Alone
Radomsko
d a n e w y j a z d u
75.00 km
0.00 km teren
02:31 h
Pr.śr.:29.80 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Przyjemna wycieczka do Radomska. W zasadzie miałem jechać do Częstochowy, ale nie miałem sił na drugą setkę. W wakacje pojadę na Jasną Górę:)
Tak pustych dróg jak dzisiaj dawno nie widziałem. Nawet krajową 42 jechało się bardzo przyjemnie. Z powrotem fajnie, z wiaterkiem przez Sulmierzyce:)
Mało zdjęć ale jechało się tak przyjemnie, że nie chciało mi się zatrzymywać:)Stara stodoła
© bartex1997
Kategoria 50 - 99, s2012, Alone
Bełchatów
d a n e w y j a z d u
121.32 km
0.00 km teren
04:20 h
Pr.śr.:28.00 km/h
Pr.max:59.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Cały tydzień wolny, więc pojechałem z tatą do dziadków z Pajęczna. Pajęczno to takie miasto w woj. łódzkim leżącym ok.50km od Bełchatowa i ok. 50km od Częstochowy. W okolicach tego ów miasta, jak się dzisiaj okazało są zajefajne asfalty i długie ścieżki rowerowe mające od 5 do 10km długości. Jedynie w samym Bełchatowie ścieżki są wyłożone z kostki i słabo się na nich jeździ. Jazdy na nich nie umilają również częste przejazdy przez drogi i dojazdy do domów. Reszta ścieżek zrobiona jest z asfaltów i o wiele rzadziej przecinają drogi.
Wyjechałem rano o 8.15. Do Parzna jechałem cały czas z wiatrem i średnia oscylowała w granicach 31km. Potem nie było za fajnie,bo musiałem walczyć z ostrym wiatrem. Były momenty gdzie jechałem 15km/h. Wszyscy kolarze jechali jak zawsze w przeciwnym kierunku i w efekcie w dalszym ciągu musiałem sam walczyć z wiatrem:(
Fajne pagórkowate tereny i wiatr wyciskały ostro siły z organizmu. W efekcie wypiłem 3 litry wody, zjadłem kanapkę, baton i jednego loda. Nie spodziewałem się żadnych kolarzy na trasie, jednak spotkałem paru kolarzy i około 10 osobową grupę szosowców. Na 80km miałem kryzys, ale jakoś go przeszedłem i dotarłem o 13.50 do domu. Rekord dystansu wycieczki pobity:) Ciekawe czy na długo?:)Piękne asfalty i pogoda:) Jedziemy do Bełchatowa
© bartex1997Taśmociągi z węglem brunatnym i nie tylko
© bartex19977-mio kilometrowa ścieżka rowerowa do Bełchatowa
© bartex1997Stadion GKS Bełchatów
© bartex1997Rowerzystka z Parzniewic
© bartex1997Asfalt w Kalisku
© bartex1997KWB Bełchatów
© bartex1997KWB w Bełchatowie
© bartex1997I kolejna droga. Tym razem w Antoninowie
© bartex1997Droga do Pajęczna z Siedlca
© bartex1997Witamy w Pajęcznie
© bartex1997
#lat=51.2674404467&lng=19.26848&zoom=11&maptype=ts_terrain
Kategoria 99,9 plus, s2012, Alone
Szosa
d a n e w y j a z d u
108.50 km
0.00 km teren
03:41 h
Pr.śr.:29.46 km/h
Pr.max:56.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Trzecie klasy piszą dzisiaj test gimnazjalny, a my, czyli II klasy mamy wolne:) W internecie zapowiadali piękną pogodę, więc ustaliłem dłuższą trasę i następnego dnia pojechałem.
Wyruszyłem z domu o 9.00, więc było mało samochodów. Obawiałem się, że asfalty będą słabej jakości po zimie, ale na szczęście tak nie było. Spore dziury były tylko w Dębówce. Trochę mnie na nich wytrzęsło, jednak zawsze tam był słaby asfalt. Kawałek dalej w Oborach kołował fajny samolot. Nie wiedziałem, że jest tam lądowisko i miałem nawet okazję być pierwszy raz w hangarze(nie licząc GTA ;p). Podobno może pomieścić 40 samolotów. Sporo. Była w nim błyszcząca, śnieżnobiała podłoga, która odbijała wszystko jak lustro wody:) Stało tam wiele samolotów i nawet helikopter, który podobno należy do prezesa Polpharmy. Wstawiam zdjęcia tych samolotów, które kupił bym najchętniej:)Droga na Tarczyn
© bartex1997Przecinam krajową 7-emkę w Tarczynie
© bartex1997Między Łosiem, a Piskórką
© bartex1997Samolot na lotnisku w Gassach
© bartex1997Nówka sztuka, nie latana:) Cena: 230 000 USD
© bartex1997A ten samolot 490.000 EURO :P
© bartex1997
Trasa mniej więcej tak wyglądała, jednak w jednym miejscu źle pojechałem stąd różnica w 1km.
#lat=52.03586974013&lng=21.053355058595&zoom=11&maptype=ts_terrain
Kategoria 99,9 plus, s2012, Alone
Gassy
d a n e w y j a z d u
55.40 km
0.00 km teren
01:53 h
Pr.śr.:29.42 km/h
Pr.max:50.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Pojechałem trasą, którą jechałem z WKK 4 tygodnie temu. W Powsinie, Opaczu i Gassach okazało się, że tutejsze asfalty są bardzo popularne wśród warszawskich kolarzy. Mijałem bardzo wielu rowerzystów. Nie ma się co dziwić, bo drogi są w miarę OK i są mało uczęszczane przez samochody, czy blachosmrody jak to woli:)
Piękna pogoda sprzyja również pilotom samolotów zdalnie sterowanych. Nawet fajnie fruwają, ale pewnie są strasznie drogie. Po prostu trzeba to lubić.
Od 30km zaczął wiać silniejszy wiatr i zaczęły się przelotne deszcze, jednak żaden mnie ostro nie zmoczył:)Szosa w Gassach
© bartex1997Samolot spalinowy, zdalnie sterowany
© bartex1997
#lat=52.071646867245&lng=21.122022973632&zoom=12&maptype=ts_terrain
Kategoria 50 - 99, s2012, Alone
Puchar Euro 2012 w Warszawie
d a n e w y j a z d u
62.00 km
0.00 km teren
02:13 h
Pr.śr.:27.97 km/h
Pr.max:49.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Piękna pogoda, więc jak tu nie jechać na rower, tym bardziej, że dziś są moje imieniny:) Dowiedziałem się od Taty, że w Centrum jest Puchar Euro. Co prawda nie interesuję się piłką nożną, ale mówię sobie warto jest zobaczyć puchar i będzie ciekawy wpis na blogu, więc jadę!
Pojechał ze mną Janek. Całą Puławską prowadziłem, bo miałem slicki, a on jakieś kloce terenowe. Jejku, jak się jedzie na chudych oponkach, to coś niewiarygodnego. Rower idzie jak błyskawica. Jedynie na chodnikach i ścieżkach z wypukłą kostką jest niewygodnie, bo koło wpada w szpary.
Zahaczyliśmy dzisiaj również o Ursynów, a dokładniej o AirBike na al.KEN. Kupiłem sobie bidon 750ml, większy od poprzedniego o 200ml i 2 dętki 1" z wentylem presta 42mm.
Przy Polach Mokotowskich rozdzieliliśmy się. Ja pojechałem dalej asfaltem, a Janek przez Pola i Las Kabacki. Nie było sensu jechać razem, bo miałem przewagę w oponach i po prostu uciekałem bratu.Puchar Europy w Warszawie
© bartex1997Merida z nowymi oponkami 1" i bidonem
© bartex1997Puchar w Warszawie
© bartex1997Wieelka reklama Orange
© bartex1997
Kategoria 50 - 99, s2012, Alone, Towarzystwo