Northtec MTB Zima, Józefów 18.03.2012 Pierwszy Pucharek:)
d a n e w y j a z d u
19.00 km
19.00 km teren
00:49 h
Pr.śr.:23.27 km/h
Pr.max:35.50 km/h
Temperatura:18.0
HR max:202 ( 98%)
HR avg:182 ( 88%)
Podjazdy: m
Kalorie: 710 kcal
Rower:Merida
Baaardzo fajny maraton. Nie było żadnych asfaltów. Były tylko leśne ścieżyny, zero błota, piach oraz spora ilość podjazdów i zjazdów, więc trasa była ciekawa i wymagająca:) Pogoda była bardzo piękna, więc dzisiaj pojechałem z gołymi nogami:) Maraton był dobrze zorganizowany, jednak spora grupa zawodników była zdenerwowana przerzuceniem ich do ostatniego sektora pomimo, iż startowali już w zimowej edycji 2012r. Bardzo dobrze mi się jechało co za skutkowało wynikiem:)
Dystans:(fit) 19km
Czas: 00:49:02
M-ce Open: 26/181
M-ce Kat:(FMJ) 2/16
Jak do tej pory, to był dla mnie najlepszy maraton:)
Northtec MTB Zima, Józefów 18.03.2012
© bartex1997
Moje drugie miejsce w kategorii FMJ na Northtec Mtb Zima w Józefowie 18.03.2012
© bartex1997
Trzeci zawodnik zniknął przed dekoracją i podium było niepełne :(
Kategoria 0 - 24, Wyścig, s2012, Alone
Wiosnaaa!
d a n e w y j a z d u
31.00 km
14.50 km teren
01:16 h
Pr.śr.:24.47 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Wiosna pełną parą:) Dzisiaj pocisnąłem zielonym szlakiem w Chojnowskim PK do Baniochy. Potem Konstancin i przez Kabacki do domu. Pojechałem tylko na 30km, bo miałem dzisiaj ostry wf. Graliśmy w kosza(a jakby inaczej w klasie koszykarskiej) ze starszymi i trzeba było pokazać klasę:)
Kategoria 25 - 49, s2012, Alone
Służew i Okęcie
d a n e w y j a z d u
46.40 km
6.00 km teren
01:53 h
Pr.śr.:24.64 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:7.0
HR max:180 ( 87%)
HR avg:152 ( 74%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1282 kcal
Rower:Merida
Samopoczucie dobre, więc postanowiłem dzisiaj pojechać ciut mocniej. Pogoda dosyć brzydka (chmury i ostry wiatr), ale na szczęście nie padało i było dosyć ciepło. W lesie było mokro, więc wróciłem Puławską. Amorek po czyszczeniu działa o wiele lepiej, a czyszczenie zajęło mi ok.40min :)
Kategoria 25 - 49, s2012, Alone
Chojnowski PK i Kopa Cwila
d a n e w y j a z d u
55.60 km
24.40 km teren
03:15 h
Pr.śr.:17.11 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:184 ( 89%)
HR avg:140 ( 68%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Wiał mocny wiatr, było słonecznie, a w lesie Chojnowskim i Kabackim było dużo błota. Amortyzator strasznie zapchał się błotem i wodą przez co w ogóle nie działał. Nie było różnicy pomiędzy zablokowanym, a odblokowanym skokiem. Nigdy wcześniej tak nie było i chyba podejmę się serwisu amortyzatora, a gdy uzbieram trochę funduszy kupię nowy, już powietrzny amorek:) Poćwiczyłem dzisiaj technikę jazdy na górkach Szymona, w Chojnowskim PK i w Kabackim (głównie Powsin).
Kategoria 50 - 99, s2012, Alone
Prawie Warka;)
d a n e w y j a z d u
65.00 km
35.00 km teren
03:00 h
Pr.śr.:21.67 km/h
Pr.max:43.00 km/h
Temperatura:
HR max:178 ( 86%)
HR avg:147 ( 71%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1884 kcal
Rower:Merida
Wycieczka albo może lepiej trening z Mikołajem. W planach było 2,5h, ale pojechaliśmy trochę dłużej. Kierunek Warka lasem Chojnowskim i polnymi drogami, ale asfaltów też nie zabrakło. Z Warką dzieliły nas ok. 15km, ale nie mieliśmy w planach tak długiej wycieczki, więc do niej nie dojechaliśmy. Podczas całej jazdy były tylko dwa przystanki, co rzadko mi się zdarza. Nawet batona zjadłem podczas kręcenia:) Wycieczka udana, tylko pod koniec w Żabieńcu zaczął padać deszcz(ok. 3km przed domem).
Kategoria 50 - 99, s2012, Towarzystwo
Sporo Kabackiego :)
d a n e w y j a z d u
64.30 km
31.00 km teren
03:32 h
Pr.śr.:18.20 km/h
Pr.max:53.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Umówiłem się w Piasecznie z Mikołajem o 11.00 i wyruszyliśmy do Kabackiego. Celem treningu było polepszenie techniki jazdy oraz pedałowania. Przeprowadziliśmy po 5 interwałów 30sek. pedałowania na wysokiej kadencji i małych przełożeniach. Następnie pojechaliśmy na rundy XC w Powsinie. W życiu bym się nie domyślił, że w Kabackim są takie fajne tereny do ćwiczenia techniki zjeżdżania i podjeżdżania. Było mokro i poślizgnąłem się na zjeździe na pniu drzewa i stało się co się stało, ale uważam, że jak na pierwszy raz jazdy takimi ścieżkami było dobrze:) Potem porobiliśmy sobie na szerszych i mniej wymagających technicznej jazdy ścieżkach izolację nóg. W tym ćwiczeniu mam jeszcze wiele do nauki. Korby często mi uciekały i pedałowałem za szybko do dołu, ale spokojnie jeszcze się tego nauczę:) Po tym ćwiczeniu Mikołaj pojechał do domu, bo na dzisiaj miał dokładnie ustalony czas treningu, a ja udałem się rekreacyjnym tempem do Wawy przez las. Dojechałem takim tempem do Dolnej z której zjechałem i udałem się przez Stegny i Kabacki do domu.
Kategoria 50 - 99, s2012, Alone, Towarzystwo
Prażmów
d a n e w y j a z d u
51.00 km
13.00 km teren
02:19 h
Pr.śr.:22.01 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Korzystając z ładnej pogody pojechałem do Prażmowa, skąd udałem się na żółty szlak w Parku Chojnowskim. Szlakiem przejechałem błotnistych i mokrych 5km po czym na ścieżce pojawiło się wielkie jezioro czy tam bagno jak to woli, ale to coś było ogromne i nie dało się przez nie przejechać. Szkoda, że nie zrobiłem zdjęcia, ale byłem za bardzo wkurzony w tamtym momencie, bo musiałem zatoczyć wielki łuk piechtą po bagniastej ściółce żeby to ominąć. Gdy znalazłem suchą leśną drogę pojechałem nią do najbliższej szosy, lecz miałem niestety mokre buty:( Było zimno w stopy, ale wmordewind albo lepiej wbutywind z pięknym słoneczkiem trochę je wysuszyli i było lepiej:) Szosą z Łosia pociąłem do Orzeszyna gdzie wjechałem znowu w teren, ale w tej lasu ścieżka wyglądała o niebo lepiej niż ta w Prażmowie.
Zdjęcia:
Przynajmniej bajceps urośnie po tym skakaniu z rowerem pod pachą:)
Się naskakałem w lesie
© bartex1997
Nareszcie leśna droga po zmaganiu z bagnami
© bartex1997
Lubię tę drogę w Chojnowkim PK
© bartex1997
Dzisiaj widoki w lesie bez kałuż były rzadkością
© bartex1997
1 000km już w tym roku :)
Kategoria 50 - 99, s2012, Alone
Okęcie i Pole Mokotowskie
d a n e w y j a z d u
54.50 km
5.00 km teren
02:16 h
Pr.śr.:24.04 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Zapowiadano dzisiaj deszcz, ale na szczęście rozwiało brzydkie chmury i wybrałem się na rower:)
Z Piaseczna w stronę Wawy ostre zmagania z wiatrem, który chwilami wiał naprawdę mocno, ale z powrotem jechało się tylko z wiatrem. Na górce spotterów stał tylko jeden pan, którego szybko zwiało z górki. Byłem bardzo blisko 2 waypointów położonych koło górki, jednak nie przygotowałem się odpowiednio i nie wiedziałem gdzie są ukryte. Nareszcie rowerzyści obudzili się ze snu zimowego i wyjechali na ścieżki, jednak i tak jest ich jeszcze nie wielu:( W kabackim jest sporo błota przez roztopy w ostatnich dniach. Jak wracałem przez ten las było bardzo ciemno i moja lampka nie dawała rady, ale za to poznałem nowego kolegę, który ułatwił wyjazd z lasu. Trzeba zastanowić się nad nową lampką bo moja nie daje rady po zmroku, ale wszystko w swoim czasie:)
Widok na Okęcie z górki spotterów
© bartex1997
Kategoria 50 - 99, s2012, Alone
Szkoda gadać :(
d a n e w y j a z d u
14.00 km
3.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:-1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Transporteron
Zimno, mokro i śnieżnie - tak było na dzisiejszej wycieczce, o ile można to nazwać wycieczką. Miałem chęci na dalszą jazdę, jednak źle się ubrałem i było mi za zimno.
Kategoria 0 - 24, s2012, Alone
Urodziny :)
d a n e w y j a z d u
75.85 km
3.00 km teren
03:07 h
Pr.śr.:24.34 km/h
Pr.max:50.00 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Dzisiaj obchodzę urodziny i wypadało by się przejechać w takie święto rowerem:) Nie pedałowałem już przez ponad tydzień, ponieważ była wyjątkowo zła pogoda. Wszystko się topiło, padał deszcz i wiał mocny wiatr. Z jednej strony wiatr sprawia, że szybciej znikają kałuże, ale z drugiej strony trzeba walczyć z wmordewindem. Gdy zmierzałem z południa na północ ta druga strona medalu dała sobie znać, ale przyjąłem w miarę aerodynamiczną pozycję i pokonałem wmordewinda :) Byłem dzisiaj w Konstancinie, Górze Kalwarii, Dobieszu znowu w Konstancinie Jeziornej i na Ursynowie.
Zdjęcia:
We wsi Podłęcze
© bartex1997
Dzisiaj nawet padał śnieg, ale myślę, że to był ostatni raz :)
Dojeżdżam do Wiślanego wału
© bartex1997
Piękny widok czerwonej ścieżki:)
Dawno nie jechałem po niazaśnieżonej ścieżce rowerowej :)
© bartex1997
Prezent w postaci 10pkt :)
Waypoint #2682 Platan
© bartex1997
Już chyba ostatni raz śnieg zawitał w lesie Kabackim
© bartex1997
Kategoria 50 - 99, s2012, Alone


























