s2012
Dystans całkowity: | 4798.68 km (w terenie 1184.80 km; 24.69%) |
Czas w ruchu: | 180:48 |
Średnia prędkość: | 23.57 km/h |
Maksymalna prędkość: | 76.00 km/h |
Suma podjazdów: | 447 m |
Maks. tętno maksymalne: | 202 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 187 (91 %) |
Suma kalorii: | 59619 kcal |
Liczba aktywności: | 110 |
Średnio na aktywność: | 43.62 km i 1h 54m |
Więcej statystyk |
Okęcie i Pole Mokotowskie
d a n e w y j a z d u
54.50 km
5.00 km teren
02:16 h
Pr.śr.:24.04 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Zapowiadano dzisiaj deszcz, ale na szczęście rozwiało brzydkie chmury i wybrałem się na rower:)
Z Piaseczna w stronę Wawy ostre zmagania z wiatrem, który chwilami wiał naprawdę mocno, ale z powrotem jechało się tylko z wiatrem. Na górce spotterów stał tylko jeden pan, którego szybko zwiało z górki. Byłem bardzo blisko 2 waypointów położonych koło górki, jednak nie przygotowałem się odpowiednio i nie wiedziałem gdzie są ukryte. Nareszcie rowerzyści obudzili się ze snu zimowego i wyjechali na ścieżki, jednak i tak jest ich jeszcze nie wielu:( W kabackim jest sporo błota przez roztopy w ostatnich dniach. Jak wracałem przez ten las było bardzo ciemno i moja lampka nie dawała rady, ale za to poznałem nowego kolegę, który ułatwił wyjazd z lasu. Trzeba zastanowić się nad nową lampką bo moja nie daje rady po zmroku, ale wszystko w swoim czasie:)Widok na Okęcie z górki spotterów
© bartex1997
Kategoria 50 - 99, s2012, Alone
Szkoda gadać :(
d a n e w y j a z d u
14.00 km
3.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:-1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Transporteron
Zimno, mokro i śnieżnie - tak było na dzisiejszej wycieczce, o ile można to nazwać wycieczką. Miałem chęci na dalszą jazdę, jednak źle się ubrałem i było mi za zimno.
Kategoria 0 - 24, s2012, Alone
Urodziny :)
d a n e w y j a z d u
75.85 km
3.00 km teren
03:07 h
Pr.śr.:24.34 km/h
Pr.max:50.00 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Dzisiaj obchodzę urodziny i wypadało by się przejechać w takie święto rowerem:) Nie pedałowałem już przez ponad tydzień, ponieważ była wyjątkowo zła pogoda. Wszystko się topiło, padał deszcz i wiał mocny wiatr. Z jednej strony wiatr sprawia, że szybciej znikają kałuże, ale z drugiej strony trzeba walczyć z wmordewindem. Gdy zmierzałem z południa na północ ta druga strona medalu dała sobie znać, ale przyjąłem w miarę aerodynamiczną pozycję i pokonałem wmordewinda :) Byłem dzisiaj w Konstancinie, Górze Kalwarii, Dobieszu znowu w Konstancinie Jeziornej i na Ursynowie.
Zdjęcia:We wsi Podłęcze
© bartex1997
Dzisiaj nawet padał śnieg, ale myślę, że to był ostatni raz :)Dojeżdżam do Wiślanego wału
© bartex1997
Piękny widok czerwonej ścieżki:)Dawno nie jechałem po niazaśnieżonej ścieżce rowerowej :)
© bartex1997
Prezent w postaci 10pkt :)Waypoint #2682 Platan
© bartex1997Już chyba ostatni raz śnieg zawitał w lesie Kabackim
© bartex1997
Kategoria 50 - 99, s2012, Alone
Nieudane plany
d a n e w y j a z d u
36.00 km
3.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Transporteron
Chciałem dzisiaj pojeździć na nartach biegowych w Kabackim, ale "zaszło nieporozumienie" jak tłumaczył pan obsługujący wypożyczalnię i wybrałem się na walki ze śniegiem na Ursynów.
Otóż na stronie parku było napisane, że oddawanie sprzętu trwa do 18.30, a nie do 16.00, więc byłem na miejscu o 15.30. Strona pewnie nie była aktualizowana i zostały informacje z poprzednich sezonów narciarskich. W ostateczności nie dostałem nart, ale co tam pojeździłem sobie więcej na rowerze z czego jestem zadowolony:) Gdy wracałem ze szkoły śnieg chamsko wpadał do paczydeł i postanowiłem kupić nowe okularki, ponieważ stare gdzieś się zgubiły, które okazały się o wiele wygodniejsze od starych. Posiadają one większą ilość kolorowych szkieł, więc teraz mam aż 4 pary, każda na inne warunki atmosferyczne.
Jutro planuję pójść na narty o 10.00. Oby się nie okazało, że za wcześnie :PWąska droga w Kierszku
© bartex1997
Kategoria 25 - 49, s2012, Alone
Służew nad Dolinką
d a n e w y j a z d u
37.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Transporteron
Wycieczka na Służew-34km i do szkoły-3km:) Obie po grubej warstwie śniegu na drugim rowerze.
Kategoria 25 - 49, s2012, Alone
Chojnowki PK i las Kabacki
d a n e w y j a z d u
43.21 km
23.00 km teren
01:54 h
Pr.śr.:22.74 km/h
Pr.max:39.00 km/h
Temperatura:-3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Nareszcie skończyły się wielkie mrozy, czyli wiosna coraz bliżej :) Postanowiłem wybrać się dzisiaj do Chojnowskiego Parku Krajobrazowego i poćwiczyć technikę jazdy po śniegu, która bez wątpienia przyda mi się za niecały tydzień w Karczewie:)
Bardzo przyjemnie dojechałem Chojnowkim PK do Konstancina i przekonałem się, że w parku są bardzo fajne ścieżki :) Do Piaseczna wróciłem l. Kabackim, ale tam już nie było tak fajnie. Na ścieżkach zamiast śniegu albo jego braku był bardzo śliski lód. Zaliczyłem dwie gleby. Jedną przez psa, który wybiegł mi na drogę a drugą przez moją głupotę. Gdy się rozpędzałem z zerowej prędkości zacząłem driftować tylnym kołem, aż tu nagle uciekło mi na prawą stronę i bum na lewe biodro oraz kolano. Strasznie bolało mnie to biodro z kolanem i nie wstawałem przez ok. 1min. ze ścieżki, ale mówię sobie przecież nie będę tu nocował, więc wsiadłem na rower i pojechałem dalej.
Kolano trochę opuchnięte, ale będzie dobrze.
Kategoria 25 - 49, s2012, Alone
Południe i Północ
d a n e w y j a z d u
42.00 km
7.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:-13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Cały dzień odpoczywałem i nie miałem ochoty na rower, ale o 16.00 nagle poprawił mi się humor i zachciało mi się popedałować. W planach miałem wiochy położone na południe od Piaseczna, ale gdy byłem w Zalesiu postanowiłem zmienić kierunek, ponieważ słońce już zachodziło, a niebezpiecznie, by było jeździć po nieoświetlonych drogach. W Chojnowskim spotkałem dwie sarenki po czym skręciłem w prawo i zmieniłem kurs. Udałem się w stronę Wawy.
Na Ursynów dojechałem fajną, zachodnią ścieżką l. Kabackiego, którą dawno nie jechałem. Gdy wracałem lasem Kabackim spotkałem trzecią dziś widzianą sarnę:)
Jutro mam w planach pójście na łyżwy po zobaczeniu jak fajnie śmigają ludzie po jeziorze. Stawy hodowlane w Żabieńcu
© bartex1997
Jak wszystko pójdzie po mojej myśli za tydzień zimowy maraton w Karczewie :)
Kategoria 25 - 49, s2012, Alone
Stare Miasto
d a n e w y j a z d u
58.20 km
1.00 km teren
02:22 h
Pr.śr.:24.59 km/h
Pr.max:39.50 km/h
Temperatura:-18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Było fajnie...:)Plac Zamkowy w Warszawie
© bartex1997Wisła skuta lodem
© bartex1997Wał Miedzeszyński
© bartex1997
Kategoria 50 - 99, s2012, Alone
Ach te rury
d a n e w y j a z d u
34.50 km
2.00 km teren
01:27 h
Pr.śr.:23.79 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:-20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Po lekcjach pojechałem wieczorem na wycieczkę po Warszawie. Pierwszy raz jechałem w odblaskowej kamizelce i mam wrażenie, że kierowcy bardziej szanują tak ubranego rowerzystę na drodze.
Zaliczyłem dzisiaj jedną glebę na oblodzonej drodze, ale ja i rower wyszliśmy bez szwanku z tej śliskiej gleby.
Na chodniku/ścieżce rowerowej przy zjeździe na Ursynów z Doliny Służewieckiej było wielkie lodowisko przez pękniętą rurę.Lodowaty chodnik
© bartex1997
Kategoria 25 - 49, s2012, Alone
Zimno
d a n e w y j a z d u
58.98 km
3.00 km teren
02:24 h
Pr.śr.:24.57 km/h
Pr.max:42.50 km/h
Temperatura:-11.0
HR max:180 ( 87%)
HR avg:146 ( 71%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Bardzo fajna, ale zimna wycieczka. Najbardziej zmarzły mi okolice pleców, palce(chociaż byłem w rękawicach narciarskich) i twarz. Do jazdy zachęcało pięknie świecące słońce :)Zimna, śnieżna zima:)
© bartex1997
Dawno nie jeździłem tak czystym rowerem:) W blasku słońca rower pięknie błyszczał:) A tak wyglądał tydzień temu:)Merida na dywaniku
© bartex1997
Odwiedziłem po raz pierwszy PIERWSZY waypointa:) Zdobyłem 10pkt :) Jak byłem na podwórku tej zagrody miałem niezłego stracha, bo nie wiedziałem czy ktoś mnie stamtąd nie wygoni wkurzony, że wchodzę na jego teren:)Waypoint #2655 Chata
© bartex1997
Pierwsza wycieczka,w której pulsometr nie zgubił ani jeden raz sygnału. Pomogła wymiana baterii.
Trasa: Dom, Konstancin-Jeziorna, Solec, Wojciechowice, Krupia Wólka, Zalesie Górne, Dawidy, l. Kabacki, Dom
Kategoria 50 - 99, s2012, Alone