Marzec, 2012
Dystans całkowity: | 654.50 km (w terenie 210.40 km; 32.15%) |
Czas w ruchu: | 28:38 |
Średnia prędkość: | 22.86 km/h |
Maksymalna prędkość: | 53.50 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 202 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 182 (88 %) |
Suma kalorii: | 5564 kcal |
Liczba aktywności: | 13 |
Średnio na aktywność: | 50.35 km i 2h 12m |
Więcej statystyk |
Sporo Kabackiego :)
d a n e w y j a z d u
64.30 km
31.00 km teren
03:32 h
Pr.śr.:18.20 km/h
Pr.max:53.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Umówiłem się w Piasecznie z Mikołajem o 11.00 i wyruszyliśmy do Kabackiego. Celem treningu było polepszenie techniki jazdy oraz pedałowania. Przeprowadziliśmy po 5 interwałów 30sek. pedałowania na wysokiej kadencji i małych przełożeniach. Następnie pojechaliśmy na rundy XC w Powsinie. W życiu bym się nie domyślił, że w Kabackim są takie fajne tereny do ćwiczenia techniki zjeżdżania i podjeżdżania. Było mokro i poślizgnąłem się na zjeździe na pniu drzewa i stało się co się stało, ale uważam, że jak na pierwszy raz jazdy takimi ścieżkami było dobrze:) Potem porobiliśmy sobie na szerszych i mniej wymagających technicznej jazdy ścieżkach izolację nóg. W tym ćwiczeniu mam jeszcze wiele do nauki. Korby często mi uciekały i pedałowałem za szybko do dołu, ale spokojnie jeszcze się tego nauczę:) Po tym ćwiczeniu Mikołaj pojechał do domu, bo na dzisiaj miał dokładnie ustalony czas treningu, a ja udałem się rekreacyjnym tempem do Wawy przez las. Dojechałem takim tempem do Dolnej z której zjechałem i udałem się przez Stegny i Kabacki do domu.
Kategoria 50 - 99, s2012, Alone, Towarzystwo
Prażmów
d a n e w y j a z d u
51.00 km
13.00 km teren
02:19 h
Pr.śr.:22.01 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Korzystając z ładnej pogody pojechałem do Prażmowa, skąd udałem się na żółty szlak w Parku Chojnowskim. Szlakiem przejechałem błotnistych i mokrych 5km po czym na ścieżce pojawiło się wielkie jezioro czy tam bagno jak to woli, ale to coś było ogromne i nie dało się przez nie przejechać. Szkoda, że nie zrobiłem zdjęcia, ale byłem za bardzo wkurzony w tamtym momencie, bo musiałem zatoczyć wielki łuk piechtą po bagniastej ściółce żeby to ominąć. Gdy znalazłem suchą leśną drogę pojechałem nią do najbliższej szosy, lecz miałem niestety mokre buty:( Było zimno w stopy, ale wmordewind albo lepiej wbutywind z pięknym słoneczkiem trochę je wysuszyli i było lepiej:) Szosą z Łosia pociąłem do Orzeszyna gdzie wjechałem znowu w teren, ale w tej lasu ścieżka wyglądała o niebo lepiej niż ta w Prażmowie.
Zdjęcia:
Przynajmniej bajceps urośnie po tym skakaniu z rowerem pod pachą:)Się naskakałem w lesie
© bartex1997Nareszcie leśna droga po zmaganiu z bagnami
© bartex1997Lubię tę drogę w Chojnowkim PK
© bartex1997Dzisiaj widoki w lesie bez kałuż były rzadkością
© bartex1997
1 000km już w tym roku :)
Kategoria 50 - 99, s2012, Alone
Okęcie i Pole Mokotowskie
d a n e w y j a z d u
54.50 km
5.00 km teren
02:16 h
Pr.śr.:24.04 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida
Zapowiadano dzisiaj deszcz, ale na szczęście rozwiało brzydkie chmury i wybrałem się na rower:)
Z Piaseczna w stronę Wawy ostre zmagania z wiatrem, który chwilami wiał naprawdę mocno, ale z powrotem jechało się tylko z wiatrem. Na górce spotterów stał tylko jeden pan, którego szybko zwiało z górki. Byłem bardzo blisko 2 waypointów położonych koło górki, jednak nie przygotowałem się odpowiednio i nie wiedziałem gdzie są ukryte. Nareszcie rowerzyści obudzili się ze snu zimowego i wyjechali na ścieżki, jednak i tak jest ich jeszcze nie wielu:( W kabackim jest sporo błota przez roztopy w ostatnich dniach. Jak wracałem przez ten las było bardzo ciemno i moja lampka nie dawała rady, ale za to poznałem nowego kolegę, który ułatwił wyjazd z lasu. Trzeba zastanowić się nad nową lampką bo moja nie daje rady po zmroku, ale wszystko w swoim czasie:)Widok na Okęcie z górki spotterów
© bartex1997
Kategoria 50 - 99, s2012, Alone